Widziałam, że się wkurzył. Musiałam ich jakoś odciągnąć od siebie. Wpadłam na genialny plan. Podeszłam do Zayna i pocałowałam go najlepiej jak tylko mogłam. Liam tylko patrzył na nas zdziwiony i chyba czuł do mnie żal. Pociągnęłam mulata za sobą i powiedziałam.
- Zayn, chodź kochanie.
Chłopak był jak pod wpływem hipnozy i zrobił to co mu kazałam ,czyli mój plan się powiódł. Chciałam odciągnąć Zayna od Liama sobą ,ale niestety uraziłam przy tym Liama. Źle się z tym czułam, ale dobrze chociaż ,że się nie pobili. Byliśmy już koło mojego domu powiedziałam mu już "Cześć" i miałam wchodzić do domu. Stałam i już otwierałam drzwi ,ale chłopak obrócił mnie o 180 stopni i musnął moje usta a ja odwzajemniłam pocałunek. W takiej pozycji weszliśmy do domu. Chłopak nie zważając na nic szedł dalej. Doszliśmy już do mojej sypialni. Mulat odwrócił się i poszedł zamknąć drzwi na klucz od mojego pokoju.
Seksownym krokiem zbliżał się ku mnie, ściągając przez głowę biały podkoszulek. Jeansy luźno zwisały mu na biodrach, ukazując oblamówkę bokserek "Calvina Kleina". Ścieżka ciemnych włosków pobudzała wyobraźnie, ciągnąc się w dole umięśnionego brzucha. Każdy jego najmniejszy ruch uwydatniał mięśnie, które powodowały ciarki na moim kręgosłupie. Chciałam zapomnieć. Pochylił się nade mną, powalając mnie na materac. Całował moją żuchwę, zbliżając się do ust. Idealnie wykrojone, pełne wargi chłopaka odnalazły moje, zaczynając powolną grę. Językiem przesuwał po moich ustach, przygryzając dolną wargę co jakiś czas. Przyjemne skurcze w dole mojego brzucha pojawiały się jeden za drugim. Ustami znaczył szlak w dół mojej szyi, pozostawiając mokre pocałunki. Wplotłam palce w jego włosy, zapominając o wszystkim. W tej chwili on, był wszystkim.Ciała tworzyły jedność, idealnie pasując do siebie. Stawaliśmy się bardziej nadzy, z każdym kolejnym ruchem. Delikatne kołysania doprowadzały mnie do szaleństwa, kiedy jedyną rzeczą jaka mi została była bielizna. W powietrzu unosił się zapach namiętności, nasze usta nie odstępowały siebie na centymetr. Już miał odpinać mój stanik ,ale się opamiętałam "Lily ,ogarnij się tak nie może być ,nie mogłam tego zrobić ",nie wiem czego ,ale teraz przypomniała mi się smutna mina Liama. Zayn całował moją szyję a ja siedziałam niewzruszona ,po jakimś czasie się wkurzył o to że byłam w stosunku do niego obojętna. Ale po prostu nie mogłam. Może on chciał mnie tylko przelecieć tak samo jak każdą lepszą laskę w szkole. Malik przysunął się do mnie i zaczął szeptać mi do ucha.
- Kochanie co się dzieje? Robię coś nie tak? Jak tak to powiedz mi to ,a ja to zmienię.-Wymruczał seksownie.
W mojej głowie krążyło mnóstwo myśli "Co? Zayn przed chwilą tak jakby wyznał mi miłość?! Otworzył się przy mnie?!" A drugą myślą był Liam ,cały czas dawałam mu nadzieję tymi pocałunkami ,źle robiłam cały czas.
-Lily chciałbym ci coś powiedzieć ,ale nie wiem jak.-Zaczął mówić poważniej. Usiadł i położył łokcie na kolana i schował swoją twarz w dłonie.
Jego głos był zdenerwowany ,ręce się trzęsły a twarz pobladła.
-Lily ja cię kocham. Chcesz być moją dziewczyną?.-Zapytał a mnie zamurowało.
- Co?! Nie Zayn nie teraz, ja muszę sobie wszystko poukładać ,bo nie jestem pewna co do swoich uczuć. Nie wiem co czuję do Liam'a i nie wiem co czuję do ciebie. Z tobą łączy mnie tylko ta chwila i miesiąc wkurwiania mnie w szkole .Oboje nie jesteście mi obojętni...
- Ale Lil zrozum to ja się zmienię dla ciebie już się zmieniłem. Gdy widzę ciebie mam miliony motyli w brzuchu. Pamiętasz jak miesiąc temu przyszłaś do szkoły?-Zapytał z nadzieją ,że pamiętam.
-Tak i co w związku z tym?-Westchnęłam i udzieliłam mu odpowiedzi.
-Od tamtego czasu jak cię zobaczyłem nie przeleciałem żadnej panny. Tylko kolegom mówiłem ,że to robiłem żeby się ze mnie nie śmiali. Po śmierci rodziców nie uczyłem się bo nie miałem już sił ,papierosy palę ,dlatego że gdy zginęli rodzice musiałem się czymś zająć. I wtedy znalazłem u taty w biurku szlugi i zacząłem palić. To mnie odstresowało ,z każdym dniem więcej paliłem ,ale teraz staram się to ograniczać dla ciebie.-Tłumaczył się.
-Zayn ,ale zmiana tu nic nie da ,ja nie wiem kogo wybrać.
Gdy tak rozmailiśmy mój telefon zawibrował .Włączyłam telefon i sprawdziłam wiadomość:
" I jak się ruchało z Zaynem?" ~Liam
" Nie zrobiłam tego ,bo cię kocham"- odpisałam mu ,ale później tego żałowałam. Malik wyszedł wkurzony z mojego domu ,bo zobaczył sms'a ,a Liam pewnie będzie się mnie pytał czy to prawda.
Obudziłam się rano i ubrałam się w to:
Po tym ogarnęłam fryzurę i make-up. Zeszłam na śniadanie ,które przygotowała moja mama ,która nie dawno wróciła z nocnej zmiany. Pożegnałam sie z rodzicielką i poszłam do szkoły. Jeszcze dobrze nie weszłam do szkoły w spotkałam wkurzonego Liama. Chłopak poprosił mnie na słówko. Już wiedziałam ,że szykuje się poważna rozmowa.
-Co ty sobie jaja ze mnie robisz?-Zapytal wkurzony.
I jak wam się podoba ten rozdział??Kochani chciałabym was przeprosić ,że nie dodawałam nic przez ten czas ,ale miałam trudny czas teraz i wszystko się zawaliło :\ ,ale co tu o mnie gadać :D Następny rozdział już niebawem ;**
Do zobaczenia :3
.jpg)




